Hello babeczki...ajć znowu mam niezla frekwencję...hihi nie miałam czasu....
ale pochwalę się Tolkiem...jaki z niego mega bohater hihi
A mianowicie byliśmy dzisiaj na zajęciach takich jak chodze z Tolkiem codziennie, tylko dla polskich mam z dziećmi, pierwszy raz tam jechałam a to w Oxfordzie...
Zdecydowałam się pojechac bez wózka bo wiadomo w autobusie cięzko z wózkiem...
a my mielismy jedna przesiadkę
Bylismy troszke wczesniej, a na przystanku umówiłam się z
koleżanka poznaną przez forum hihi ,
no i spotkałyśmy się ale okazało sie
że dzisiaj zajęć nie ma ze wzgledu na ferie
oj wielka szkoda bo z opowiadań i zdjęć na NK...widziałam i słyszałam że jest super...
ale po feriach ma byc wycieczka do zoo...mamy tez zorganizować sobie wyjście "bez dzieci" mam nadzieje że wypali...też sa rózne kursy dla mam a dzieciaczki wtym czasie maja opiekę pań wychowawczyń z przedszkola
super, naprawde tak mi to dzisiaj humor poproawiło, do tego koleżanka okazała się świetną kompanką, myśli podobnie jak ja...super...
Zapraszałam Ją na nasze forum ;)
Także pogadałyśmy troszkę na placu zabaw i wróciliśmy z Tolkiem do domciu, po drodze jeszcze kupiłam sobie kurtkę i bluzkę a Tolkowi bluzę i autobus londyński zabawkowy hihi żyć nie umierać tyle pozytywnych wibracji dzisiaj mam :)
Tolek ma spuchniete paluszki od chodzenia, ale dzielny dalej się bawi, ale juz nie woła na ogródek
Moje serce ukochane takie dzielne...brawa mu sie normalnie należa