U mnie również wszystko spokojnie :) Choć uświadomiłam sobie, że Dora miała dokładnie tyle samo dni co ja dziś jak urodziła Zosieńke :) Ja sie opalam a taki upał, że ledwo żyje, mąż zawiesił mi nareszcie hamak, ale długo sobie na nim nie posiedziałam, dobrze, że nisko nad ziemią był teraz tylko tyłek mnie boli
[ Dodano: 2009-04-08, 13:10 ]
znaczy sie dni do końca miała Dora tyle samo :)))
Hej !
Właśnie wróciłam z miasta, ale parówa jest na dworzu. Mam wrażenie że chodzę już jak słoń mam spowolnione ruchy szybko zadyszki dostaję no i mam wrażenie że wszyscy na mnie patrzą. Ale też ludzie wydają mi się bardzo mili, ustępują mi, zagadują, uśmiechają się, nie wiem czy na ludzi tak działam ja - kobieta w ciąży, czy ta pogoda.
Nie wiem jak wy ale ja jestem wierząca i praktykująca. Choć ostatnimi czasami zaniedbałam się w tej kwestii bo od ślubu nie byłam u spowiedzi (9 m-cy). I dziś poszłam. Ale się naśmiałam z księdza. Powiedziałam jemu że czasami sobie klnę jak mnie coś wkurzy. A on się zapytał czy jestem mężatką i czy mam dziecko. Odpowiedziałam że jestem mężatką i jestem w ciąży (nie widział mnie dlatego zapytał bo trudno teraz byłoby nie zauważyć że jestem w ciąży) no zaczął mi mówić "Nie denerwuj się, po co się denerwujesz, bądź spokojna, jak ty będziesz w ciąży dobra to dziecko też będzie dobre". Życzył mi wszystkiego dobrego dla naszej całej rodzinki. I wogóle mówił fajne rzeczy, a ja zamiast być poważną przy konfesjonale to się śmiałam.
Teraz biorę się za obiad. Dziś serwuję tylko ogórkową, nie chce mi się robić drugiego dania.
ejustysia dobrze że wszystko ok.Trochę mnie nastraszyłaś
ja też nadal 2w1.Wczoraj miałam częściej skurcze ale takie słabiutkie.Coś mi sie wydaje że jednak na święta nie będzie jajka niespodzianki.Oby tylko do 16-stego się coś ruszyło bo mam wizytę u lekarza.a pewnie jak nie urodzę to wyśle mnie do szpitala a tam nie wiem ile będę czekała aż coś się zacznie.Kurcze gdyby nie to że odszedł mi czop i chodzę cały czas z rozwarciem byłabym bardziej spokojna.A tak co noc mam nadzieję że to będzie ta noc
[ Dodano: 2009-04-08, 14:16 ] Agnieszka ja zaczynam się bać porodu i jak się budzę codziennie to mówię do synka żeby to jeszcze nie było dziś
Wizytę u gina mam 16 kwietnia, do tego czasu może jeszcze nie urodzę, zobaczę co powie mi lekarz i jak urosło moje dziecię.
[ Dodano: 2009-04-08, 14:31 ]
To mój dzisiejszy brzuch
ja porodu się nie boję.Trudno jakoś się przeżyje tylko bardzo boję się o synka,żeby był zdrowy a reszta mnie nie obchodzi.codziennie rano jak wstaję pukam do niego i sprawdzam czy się rusza.Dlatego chciałabym juz urodzić.A czy będę się męczyć to nie istotne.
Dobra zmykam na zakupy bo mąż dostał wypłatę.