biedroneczka, z właśnej głupoty nie zdałam... stres mnie zżarł i z placu nie wyjechałam.... kończyłam już pas ruchu i dotknęłam lusterkiem tyczkę... gdybym od razu dała po hamulach to bym miała jeszcze jedną szansę...
wiedziałam, że jadę krzywo i źle to skorygowałam...
Ojjj no to rzeczywiście szkoda, że emocje wzięły górę. Ale życzę powodzenia i trzymam kciuki za następny raz Ja jutro mam jazdę i pewnie za jakiś czas będę przechodzić to samo, co Ty
to nie ma sie czym przejmowac ja za pierwszym razem na miasto nawet nie wyjechałam ale za drugim sie udało
u mnie bylo identycznie
ale znam osoby, ktore nawet 7 razy zdawaly... i w koncu zdaly
oczywiscie, nie zycze Ci tego, pewnie za drugim podejsciem dasz rade..
musze dać rade!!!
dzisiaj dzwoniłam do mojej instruktora żeby się umówić na dodatkowe jazdy przed egzaminem i mi powiedział, że da mi popalić jak się zobaczymy...