plum
a u nas przyjemnie dzionek leci
od rana zakupy w polskim sklepie

nigdy więcej tam nie pojedziemy

ceny takie, że szok

parę pierdół kupiliśmy, budynie, kisiel, 2 pętka kiełbasy, 4 piwa karmi kawowe

, do tego twaróg, musztardę, cwikłę i kućwa zapłaciliśmy 20funtów
a ceny kaszek i herbatek dla dzieci takie, że Alek na pewno będzie jadał ichnie.... za herbatkę bobovity 4,10f chcą

a za kaszkę 2.99f
także herbatki za 2 mama w czerwcu dowiezie, a my w lipcu najwyżej zapas jakis zrobimy...heh..
noo, potem już przyjemniej było, bo pojechaliśmy na Calton Hill, to wzgórze w centrum miasta i dziś była cudna widoczność

także widoczki bajera...
a potem chłop pojechał i kupił 32'' tv

fajny i w ogóle, ale kurna pół pokoju zajmuje

no i teraz to chyba musimy zostać na stałe w UK, bo szkoda by było taaaki tv zostawić

w każdym razie na patelnię porządną dostanę i blender

nie, żebym wymuszenie zrobiła

ale skoro dla chłopców tv, to ja chcę patelnię
potem może jeszcze wdepnę
