Awatar użytkownika
Tweety123
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2358
Rejestracja: 20 sie 2008, 08:08

16 kwie 2009, 08:42

jejku to straszne co piszesz, cały siny to nie jest za wesoło...moja znajoma też urodziła w domu, ale wezwali karetkę i zabrali ją do szpitala z małym. i tak mają nadzieję, że wszystko w porządku, chociaż moja znajoma wykrwawiła by się na śmierć, bo ci z karetki nie pozwolili jej urodzić łożyska...durnie! mi na razie strach porodowy minął, ale jak sobie tylko pomyślę, to masakra
:ico_olaboga:

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

16 kwie 2009, 08:52

ojej... straszne, ja sie nie boje porodu w domu... kiedyś nasze babcie rodziły w domu i wszystko było ok, tylko teraz jakoś tak sie przyjeło ze musi być szpital... no ale z drugiej strony w razie czego lekarze są na miejscu tylko trzeba wziasc pod uwage że "w razie czego" to tylko 2% wszystkich porodów...
ech, ja chciałabym urodzić w domu z położną ale nie wiem ile coś takiego kosztuje i gdzie sie to załatwia :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: gdyby było z tym mniej problemu to pewnie od razu bym sie zdecydowała

Awatar użytkownika
olala
4000 - letni staruszek
Posty: 4269
Rejestracja: 19 lip 2007, 20:34

16 kwie 2009, 08:58

a ja sie boje porodu coraz bardziej, bo wiem co mnie czeka, pierwszego porodu bałam się mniej.

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

16 kwie 2009, 09:11

olala, a po co masz sie zamartwiać na zapas???
nie myśl o porodzie z lękiem, bo niby czym sie martwisz, niby co miało by cie czekać?

ja chciałabym urodzić w pozycji wertykalnej, bez rozcięcia krocza, chciałabym miec poród w domu, chciałabym ominąć szpital dalekim łukiem, chciałabym... gdybym tylko miała na to pieniadze, zeby opłacić położną i wszystko inne dałoby sie bez problemu załatwić

ech... każda z nas poprostu musi przez to przejsć i tyle, musimy być silne dla naszych maleństw, dla nich poród jest czyms o wiele gorszym niż dla nas

jem własnie śniadanko, ale zaraz bede miała ręce pełne roboty, musze Hakerowi kleszcza wyciagnąć, kurcze czemu ja go wczoraj nie zakropiłam tym sabunolem... no trudno zaraz mu to dzidostwo wyciagne i go zakropie

Awatar użytkownika
olala
4000 - letni staruszek
Posty: 4269
Rejestracja: 19 lip 2007, 20:34

16 kwie 2009, 09:16

izuś_85, a ja uważam, że nacięcie krocza to nic strasznego, tylko przyspiesza i ułatwia poród. Podobno lepiej być ładnie naciętym niż krzywo popękanym. A samego nacięcia wogóle sie nie czuje, bo jest robione w czasie skurczu. Tylko po porodzie nie da się siedziec normalnie, ale bez nacinania chyba tez tak jest.

[ Dodano: 2009-04-16, 09:18 ]
zmykam na zakupy, bede koło 11, bo wtedy kończą się aukcje, na których licytuje bluzeczki.

Awatar użytkownika
rybcia82
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2068
Rejestracja: 22 wrz 2008, 12:26

16 kwie 2009, 09:20

witajcie laleczki-widze,ze temat porodu poruszony:)ja sie narazie nie boje i nie mysle o tym,choc juz przy trzech porodach bylam,od poczatku do konca,ale to nie ja rodzilamwiec mnie nie bolalo-a z reszta kazdy porod jest inny i nie ma co sie na zapas martwic :-D
zjem niedlugo sniadanko i ruszam do siorki na ploty:)
o 15.30 mam usg
zeby mi sie dzidzia pochwalila buzka i tym co ma miedzy nozkami

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

16 kwie 2009, 09:24

olala, nie zgodze sie z tym... u nas nacięcie krocza robi sie z wygody lekarzy, żeby szybciej do domu mogli pójsć, moja kuzynka rodziła w klinice w Łodzi gdzie położna przy porodzie rozciagała ją palcami żeby niepotrzebnie nie robić nacięcia bo to wogóle jest niepotrzebne, nie pękła, siedziec mogła normalnie, poród wcale nie trwał długo, dwa razy parła i gabrysia była już na świecie

http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1, ... 54086.html

[ Dodano: 2009-04-16, 09:25 ]
rybcia82, no to trzymamy kciuki za usg, niech sie dzidzia pokaże mamusi z najładniejszej strony :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Beata_Tychy
Wodzu
Wodzu
Posty: 14131
Rejestracja: 20 lis 2008, 23:20

16 kwie 2009, 09:42

witam z rana, dopiero teraz moj komputer wyraził zgode na połączenie się z internetem
co do porodu ja po SR jestm spokojniesza
ale wiadomo ze w kazdym szpitalu wyglada to inaczej nie jest to mimo wszystko takie samo jak wszedzie
kazdy szpital ma swoja polityka
i odnosnie znieczulen
i odnosnie naciec
i cc
i anestezjologa przy porodzie
no przeroznie to wyglada
wiec kochany wy moje robaczki
zapisywac sie na zajecia
a spotkania z położna i lekarzami ze szpitala napewno was uspokoja
rozwieja wszystkie niepewnosci jak i mity ploteczkowe :)


kupilam wczoraj grosiowi kocyki, na fotelik do lozeczka i wózeczka
2 te http://www.allegro.pl/show_item.php?item=604236303 misia i słonika
i ten http://www.allegro.pl/show_item.php?item=608095877
4 pieluszki tetrowe i body i skarpeteczki a cooo :)

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

16 kwie 2009, 09:46

Beata_Tychy, :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: za zakupki

lece z Hakerkiem na podwórko, kleszcz już wyciagnięty grzbiet zakropiony, wiec mozemy śmigać w gęstwiny :-D :-D :-D :-D

Awatar użytkownika
megi5566
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3536
Rejestracja: 04 lis 2008, 12:04

16 kwie 2009, 09:57

Czesc :-D

Betina śliczny ten brzusio :ico_brawa_01: Ja sie zaraz ochwale moim :ico_haha_02:
Tweety wspolczuje Ci miec meza chorego w domu :-D :-D

A co do poodow, to ja sie boje prawie tak samo jak dentysty :ico_sorki: i gdybym mogla to bym nie poszla rodzic :ico_haha_02: no ale musze, wiec bez ZOO sie nie obejdzie.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość