Hej
Ja też jak pobita dzisiaj. Jakoś źle się czuję, osłabiona, w głowie mi się kręci. Ale pogoda ładna, to zabrałam smerfy na mały spacer.
A jak wróciłam, to mi się wcale nic robić nie chce. Eeee, dobrze, że już piątek i jutro małżowaty w domu. Dziś miał na 10 do roboty, to zabrał dzieci z sypialni a ja do 9 pospałam. Tylko Kinga o 5 przyszła, wgramoliła się do łóżka i zażyczyła sobie mleka...