Różnie to bywa .Nam maleństwo nie przeszkadza,gorzej z tym starszym dzieciem.Ponieważ w tygodniu dużo pracy więc nieczęsto,ale weekendy są dla nas i nadrabiamy .
my po porodzie Oskara zaczelismy szybko bo po 3 tygodniach... a teraz to roznie... jak ma sie sile i ochote
ale staramy sie poprawiac sobie nastroj tak kilka razy w tygodniu, no widaomo endorfinki wydzielaja sie i czlowiek weselszy
mmarta,u nas tez bylo 1 na miesiac..ostatnio lepiej jakies 3-4 razy na miesiac ale to raczej wina zmeczenia i temperamentu mojego A. a nie pojawienia sie dziecka..bylo tak tez zanim maya przyszla na swiat