i wiecie bardzo się cieszę że jesteśmy razem i w styczniu i lutym też będziemy razem( bo jak pisałam będę zastępował teściową w pracy ) a T z kubusiem będą całe dnie sami ale po pracy będę przy nich i wiecie podziwiam moją (fałszywą) szwagierkę ona od lat jeździ do niemiec i zostawia tu swoje jedyne dziecko z tatusiem ja bym tak nie mogła co innego jak tatuś jeździ a co innego mamusia moim zdaniem oczywiście
znowu jak sobie o niej o jej rodzince pomyślę i dlatego ten ich Kacperek jest taki rozpieszczony ona wyjeżdża a jak przyjeżdża to na wszystko mu pozwala, wszystko kupuję che odrobić tzn odkupić ten czas co jej nie ma ale ona nie rozumie że to nie o to chodzi
moja mama zaczęła wyjeżdżać przed moją 18-stką i ja to odczułam chodź byłam "starą krówką"i nawet nauczyłam sie gotować , sprzątać i bycia odpowiedzialna za brata ale mój brat nie miał nawet 14 lat i bardziej to przeżył ahhh ale to inna historia mama musiał wyjechać i jest za granicą nadal czas robi swoje i się troszkę przyzwyczaiłam , widzimy sie około 1-2 w roku
ale się rozpisałam nie na temat
Jeśli chodzi o te rozstania to ja też sobie nie wyobrażam zostawić Wiktorka Tworetycznie mogłabym juz pójść do pracy ale chyba bym przez te 8 godzin spazmy dostała Poczekam - może niedługo odetnę tą pępowinę