lidziasc, Kochana chodzi o to ze od jakiegos czasu Marcin tak jak by mnie w ogole nie widzial.... jestem powietrzem poprostu nie istnieje. jemy tylko razem obiad, nawet tak sie stało ze spac chodzimy osobno. Ja z niunią o 22:00 a on okolo 02:00 w nocy potrafi przyjsc do lozka. Ostatnio wyczail ze moj kumpel przyjezdza do Holandii do pracy no i to do Hagi to M zrobil mi awanture ze ja bede naperwno sie chciala spotkac z nim i ze to nie jest przypadek ze trafilo akurat na Hage
ja sie nic nie odezwalam jak ostatnio automatycznie jego gadu sie otworzylo i wyskoczyla wiadomosc od jakiejs madzi.... ku mojemu zdziwieniu nawet przesylali sobie buziaczki
Do tego calego zamieszania dochodzi jeszcze jego matka ktora nim manipuluje i miesza nam w zwiazku.
Nie wiem co mam robic mam straszne wątpliwosci co do bycia z nim. Ja sie psychicznie wykańczam powoli a na tym cierpi tez Zozolek. Eh jeden zwiazek mialam przerąbany i nastepny tez sie tak zapowiada
Z pojsciem do pracy tez ja sama pomyslalam, nie musze pracowac bo M zarabia okolo 3 tyś mies. ale jamusze w jakis sposob odpoczac od tego wszystkiego, psychicznie nie wytrzymuje jestem wiecznie zmeczona samym siedzeniem w domy
Poradzcie mi cos bo wyladuje na psychiatryku niedlugo