skad ludzie takie pomysly biora tak naprawde organizm kobiety bardziej dba o dziecko niz o nia. nawet jak tobie bedzie brakowac jakis elementow to wszystko pojdzie w mleko tak samo jak i wielkosc piersi nie ma nic wspolnego z iloscia mleka.ono sie na biezaco produkuje. ja mam piersi najmniejsze z mozliwych a syna 2 lata karmilamjak nie bede teraz jesć nabiału to potem mój pokarm bedzie bezwartościowy
mozesz poprosic ja juz teraz zeby nic nie przywozila bo w szpitalu jest poradnia laktacyjna i w razie potrzeby ci doradza albo cos wypozycza. a jak sie bedzie wymadrzac to popros polozna zeby jej wytlumaczyla fakty...nie chciałabym tylko zeby przyjeżdzała do szpitala zaraz po porodzie z jakimiś dobrymi radami, wynalazkami i cudeńkami
smoczek zaburza odruch ssania u dziecka bo inaczej sie go chwyta niz piers.zakazała mi tez stanowczo używania smoczka, nigdy o smoczku nie myślałam
to też jest zabronione przy karmieniu piersią?
najwazniejsze to sie nie stresowac.uwierzyc ze sie bedzie karmic i po prostu innej opcji nie ma fajnie gdybys trafila do dobrej poloznej ktora ci pokaze jak przystawic dziecko zeby efektywnie ssalo.
z wynalazkow to sie moze przydac poduszka do karmienia-ale moze byc tez zwykla duza poducha na ktorej polozysz sobie dziecko zeby bylo wygodniej karmic.,i sie przydal lakator do pobudzania plyniecia mleczka i odciagania przy nawale. ale wtedy lepszy reczny bo elektryczny sciaga za szybko i za duzo. no i najwazniejsze-pozytywne nastawienie. ja mialam juz zalamanie. mleka nie bylo,kazda polozna inaczej kazala mi malego przystawiac,dokarmiali mi go...ale sie zaparlam! i udalo sie