hej.
wreszcie się dobiłam do was
cały dzień Joachim mi nie dawał usiąść przy komputerze.
No tak, u nas jak zwykle życiowo...jedni o jedzeniu a inni o robakach..
No to mamy nowy wątek:A la przepisy Asipandy.Asiu jak coś jeszcze wymyslisz to dawaj.Smakowitki same robisz.
Smutno,że Kasiulka i fasolinka musza tyle przechodzić.Z Konrado chyba też nieciekawie było..coś tam pamiętam
Zdrówka i powrotu Kasiulce i malutkiej kropeczce życzymy
Nam z tą fenyloketonurią mówili,że pobrano wynik z piętki w 2 dobie życia Joachimka i wysyłają do Warszawy do laboratorium i jeżeli coś będzie nie tak, to telefonicznie powiadomią nas w ciagu 3 tygodni.Nie powiadomili,a ja nawet jakoś i specjalnie o tym nie pamiętałam, dopiero po czasie przypomniało się.
Nasza dziurka w nocniczku pasuje do Joachimkowej pupci
co tam jeszcze...
byliśmy na spacerku,ale dziś wózkiem bo nie bardzo marzy mi się potem nieść wrzeszczącego Joachimka pół osiedla
i chyba tyle...
spokojnej nocki.
do jutra