Awatar użytkownika
zaczarowana
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3616
Rejestracja: 23 kwie 2009, 16:34

Psy a ciąża (?)

24 kwie 2009, 21:32

Witam,
Nie wiem czy ten temat już był... Jeśli tak to mnie ukarćcie, jeśli nie to piszcie.
Jakiś czas temu zdechł pies, no i teraz teściowa spowrotem chce nowego. Jestem aktualnie w 10tc. Czy pies mógłby mnie zarazić chorobą odzwierzęcą? Jakie jest ryzyko zachorowania.
W sumie to ja nie mam nic tutaj do gadania, bo mieszkanie jest teściowej, i jeśli powiedziałabym jej, że pies jest teraz nie wskazany to pomyślałaby, że przesadzam. Oczywiście mi to nie przeszkadza, ale najwięcej szumu robi moja rodzina... I teraz nie wiem czy słusznie. Jak najbardziej zapytam przy najbliższej wizycie o to gina, ale to jest dopiero 7 maja. A rodzice tak jakby chcą odpowiedź na "już".
Z góry dziękuję za odpowiedzi

Awatar użytkownika
Beata_Tychy
Wodzu
Wodzu
Posty: 14131
Rejestracja: 20 lis 2008, 23:20

24 kwie 2009, 21:40

uleczka170,
lekarz ci pewnie kaze tylko mys czesciej rece przy psie i nic wiecej :-)

ja sama mam
i tak nie latam jak oparzona i je myle co 30min lub po kazdym głaskaniu
glasiam mojego pieska cały dzień
całuje w nosek pyszczek
nosze na rekach
i zyje
wyniki mam dobre wszystko jest w porządku
wsumie gdyby nie ona to bym oszalala sam w domu
Pieska mam kundla 8 letniego suczke długo włosą

I powiem ci jeszcze ze jak bedzie dzieciatko , to ma wieksze szanse zeby nie byc alergikiem mieszkając w domu z psem
Wiec z mojej strony nic sie nie przejmuj nie ma czym :)

Awatar użytkownika
zaczarowana
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3616
Rejestracja: 23 kwie 2009, 16:34

24 kwie 2009, 21:47

No właśnie tłumaczę im, ze wystarczy odpowiednią higienę utrzymać i nic się nie stanie.
Nie wiem dlaczego tak reaguja na wieść o piesku, tymbardziej że ja sama od urodzenia praktycznie wychowywałam się z psami. Zawsze umorusana i pełna kłaków. No i oczywiście mama będąc ze mną w ciąży też z nimi miała cały zcas kontakt, a wtedy nie było możliwości tyle co teraz.
Przecież badania na toxoplazmozę nie są robione "tak o", mają wtym cel. Aj tylko się przez to denerwuję, bo staram im się wyperswadować tą rzecz... Ale chyba niestety mi to nie wychodzi...

Awatar użytkownika
Beata_Tychy
Wodzu
Wodzu
Posty: 14131
Rejestracja: 20 lis 2008, 23:20

24 kwie 2009, 21:49

Przecież badania na toxoplazmozę nie są robione
a toksoplazmoze to koty roznosza zeby smieszniej było

wiec naprawde nie masz sie o co martwić , tzn. Twoja rodzina

ale lepiej poradz sie lekarza :) jemu na pewno uwierzą

Awatar użytkownika
zaczarowana
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3616
Rejestracja: 23 kwie 2009, 16:34

24 kwie 2009, 21:56

Może dadzą mi spokój do tego 7 maja...
Dziękuję Ci, uspokoiłaś mnie.

Awatar użytkownika
Beata_Tychy
Wodzu
Wodzu
Posty: 14131
Rejestracja: 20 lis 2008, 23:20

24 kwie 2009, 21:59

uleczka170, :-D trzymaj się :)

Awatar użytkownika
megi5566
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3536
Rejestracja: 04 lis 2008, 12:04

25 kwie 2009, 10:27

W wiekszosci przypadkow, do zarazenia toxoplazmoza dochodzi, nie przez kotka a przez nasz brak higieny :ico_oczko:
toxoplazmoza znajduje sie w miesie, jak robimy z nim cos a potem nie umyjemy rak i np wezmiemy sobie do buzi jakies ciacho, to mozemy sie zaczac martwic :-D
Wiec kotki prosze w tym watku zostawic w spokoju pani Beata_Tychy :-D :-D

Awatar użytkownika
zaczarowana
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3616
Rejestracja: 23 kwie 2009, 16:34

25 kwie 2009, 10:55

Przez kotki myślę że również, ale musiałyby być w odpowiednim stadium choroby, musiałyby nasiusiać do kuwety którą własnoręcznie byśmy sprzątnęły, nie umyły i wzięły rączki do buzi.
Więc nawet wtedy jst to prawie nie możliwe, bo kotki domowe nie po to są odrobaczane, szczepione i dbane o swoich panów, żeby musiały coś nosić.


Jeśli chodzi o mięsko to bardzo uważam, tak jak na owoce, które myję z dokładnością no i warzywa. Po każdym przyjściu do domku myję ręce, no i wiadomo po każdej toalecie.

Awatar użytkownika
Beata_Tychy
Wodzu
Wodzu
Posty: 14131
Rejestracja: 20 lis 2008, 23:20

25 kwie 2009, 11:11

megi5566, :wpale: nie zgadzam sie wcale
moja kolezanka ma teraz toksoplazmoze i calkowity zakaz zblizania sie do kotow nawet domowych by nie zwiekszac tych całych IgG i IgM
w zeszym roku inna kolezanka w ciazy toksoplazmoze przechodzila
i podobne zalecenia lekarza
koty won no wynocha zeby nie było , ze nie lubie klakierow nooo :P

Awatar użytkownika
megi5566
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3536
Rejestracja: 04 lis 2008, 12:04

25 kwie 2009, 11:59

koty won no wynocha zeby nie było , ze nie lubie klakierow nooo :P
oooszzzz Ty wredoto!!!!!! Poczytaj sobie o toxo!!!! Jak kotkiem zajmuje sie Twoj luby, a Ty tylko go glaskasz od czasu do czasu, to nie masz prawa sie zarazic!!! Ale trzeba, najpierw poczytac co i jak zeby wiedziec :-D
:wpale: :wpale: :wpale: :wpale: i nie obrazac mi kotków, bo to kocia mama pisze :-D

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Sherriwette, TonieAnend i 1 gość