widze ze u was wesolo wiec ja nie powinnam pisac chyba juz nic wiecej by nastroju nie psuc no ale pisze zaczne od milych rzeczy
wczoraj piekna pogoda byla moj K widzial ze mi ciezko w taki dzien w domu wiec zabral mnie do swojej babci gdzie bylismy sami na ogrodek wylozyl mi kocyk w polcieniu krzeselko w sloneczku i lezalam sobie czytajac gazetke na powietrzu ah cuuudnie bylo mi tak -moj w tym czasie dopieszczal swoje autko pastujac je popoludniu grilla zrobil i wrocilismy o21 a ja caly dzien palcem nie ruszylam
zasnelam jak dziecko ale wstalam juz nie w tak dobrym humorze bol brzucha byl tak silny ze wyprostowac sie nie umialam zjadlam tabletki i znow sie polozylam by lezec skulona bylam-bolalo mniej
nawet nie wiem kiedy zasnelam wstalam niedawno bol minal tylko sie teraz zamartwiam to juz 2 taki moj poranek
