
bez niego jest pusto i smutno, zawsze jak jest w domku to sie wygłupiamy, jest wesoło, wtuleni ogladamy M jak Miłośc, chodzimy na spacerki, ma swoje za uszami ale jest tego naprawde mało w porównaniu z tym co spotyka mnie miłego z jego strony...
moze dlatego każde rozstanie z nim mnie tak męczy i tak bardzo tęsknię
no ale dosyć smutów, za dwa dni znów bedziemy razem
a dziś mija 7 i pół roku jak jesteśmy razem




