Witajcie.
Dziś wstałąm o 10 bo mąz wcześniej wstał z Milanem więc trochę sama se poleżałam
Ja dopiero skończyłam sprzątać i się kapać
Normalnie wysiadam.
Mąż pojechał do Kristansand bo tam ma się spotkać z wujostwem i pojechać z nimi do Stavanger więc wrócą dopiero w nocy.
Milan spi. Więc póki co korzystam i piszę.
Co do termometrów, to zawsze najlepiej mieć ten podstawowy w domu ( zwykły elektroniczny), tak jak napisała mojamaja.corcia, najpierw mierzenie w pupie jest ok. Mi Milan nie ciągał smoka więc o termometrze w smoczku mogłam zapomnieć, co do pasków do czoło też to kicha bo wypróbowałam, jak już Milan nie dawał sobie mierzyć temp w pupie, no i mogliśmy zapomnieć o mierzeniu pod pachą to sprawdza się teraz termometr do ucha, mierzenie trwa kilka sekund.
Więc miejcie te elektroniczne na początek , a jakie kupicie później to same zobaczycie w zależności od temperamentu dzidzi.
No i w końcu zdecydowałam się też na krzesełko do karmienia
Jednak fisher pice
spinka, dzidzia ci nie wchodzi po żebra tylko nóżki se rozprostowuje
,