my chodzilismy przez 12 tygodni na spotkania grupowe z księdzem, 4 spotkania grupowe z psychologiem rodzinnym i po jednym indywidualnym z księdzem i psychologiem. Masakra!!! Te z księdzem to już był horror a te z psychologiem to już naprawde masakra. Baba była kompletnie nawiedzona - wszystko po bożemu najlepiej jak były zajęcia o planowaniu rodziny i trzeba było przez całe 4 tygodnie prowadzić kalendarzyk... Oczywiście kazda z nas ten kalendarzyk robiła ostatniego dnia tuż przed zajęciami, tylko nie każda przeczytała instrukcję uważnie i pozaznaczały stosunki, nawet nie wiedząc. Baba mało zawału nie dostała jak to zobaczyłaMnie przez cały weekend nie bedzie. Jutro o 11 jade do Krakowa i wracam dopiero w niedziele, pewnie wieczorem.
Muszę zaliczyć nauki przedmałżeńskie, a to skrócony kurs weekendowy, także zejdzie.
Niby skrócony a całe dwa dni siedzimy na tym kursie. Aż sie boję co to bedzie.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość