Żaba i to mi się podoba
- właśnie te stereotypy są straszne:) Ciesze się że wychowujesz córkę tak, żeby miała wybór:)
Wiecie co wkurzyłam się troszeczkę. Właśnie zadzwonił mój mąż ukochany i okazało się , ze przed pracą zdążył jeszcze odwiedzić swoją mamusię, wujka i opowiedzieć im o naszych pomysłach na imię dla malucha. Jak wiecie w planach były imiona takie jak : Filip i Marcel. Osobiście wolę to pierwsze imię, ale cieszyłam się że mój mąż ma tak sprecyzowane poglądy i że nie chce zmienić zdania. A tu po wizytach okazuje się, że jego mamusi, wujkowi i facetowi matki imię Marcel się zupełnie nie podoba i pozbawili go własnego zdania, bo kiedy mu powiedziałam, ze to nie im, ale nam ma się podobać, to stwierdził, że właściwie jemu też się nie podoba . Ta teściowa mnie kiedyś wykończy....
Przez telefon zaproponował mi imię Kamil ( pewnie jego kochanej mamuśce się podoba) ale teraz ja powiedziałam, że się nie zgadzam i już . Wychodzi na to że zostanie Filipek