Kurcze dzisiaj zobaczyłam że Arturek ma jakieś krostki na języku
ma je tylko na brzegu na środkowej części języka, takie jakby białą ropką wypełnione. I nie wiem co to, jutro dopiero mogę się udać o pediatry bo dziś, wiadomo niedziela, ale jak to jest bardzo poważne to dzisiaj będę prywatnie szukać.
Dodam jeszcze że ma zapalenie spojówek i kropimy biodacyną oraz maścią neomycinum. Może to też ma coś wspólnego.
I jeszcze ma gorączkę od nocy piątku na sobotę.
I był w lesie, szukaliśmy kleszcza chyba z trzy razy i nic nie było.
Sama już niewiem co o tym wszystkim teraz myśleć bo za dużo na raz
Poradźcie mi co to może być (obstawiam pleśniawki lub zapalenie jamy ustnej ale pojęcia nie mam jakie są objawy i co robić).
Ah... dodam jeszcze że ostatnie dwa dni nie chciał normalnie jeść, pił tylko mleczko i coś tam skubnął a dzisiaj rano zwyczajnie już zjadł