Kulka...baiala kapusta drobno posiekana i duuuzo koperku...ja lubie
...albo mizeria tez pasuje...my akurat dzis do piersi mamy buraczki z chrzanem
no i ja obiad przygotowany...Maya poszla juz na druga drzemke bo chyba do odwiedzin sie chce przygotowac...nawet nie wiem kiedy wpadna
no spacerek tez zaliczylaysmy pierwsza czesc byla w chuscie do sklepu po owocki i chleb a druga czesc Maya spacerowala po kamyczkach przed domem dobre pol godziny....ale miala radoche!!!boje sie ja poscic tak sama na tez zwirek...wiec chodzi trzymajac sie mojego palca jedna reką
....ale z domu to korytarzem tak wyruszyla ze musialam wszystko rzucic i ja lapac zeby mordki nie zdarla
a co do taty to mam odczucie ze to jego zwykla kara...za co? za zycie chyba....po co mu bylo szukac kontaktu zeby go zerwac zaraz?
...moze przechodzi przesilenie wiosenne?
....nie wiem...az tak gleboko mnie to nie dotknelo,bardziej zdziwilo....i zastanawia.....ale nie zamierzam nic z tym zrobic...urwal kontakt-jego wybor,to on tu jest rodzicem,nie?