
Wczoraj nie zagladnelam bo nie mialam juz siły. Pojechalismy kupic samochod ale okazało sie ze nam nie odpowiada. Wiec mielismy jeszcze jeden do obejrzenia tyle ze to ponad 500 km w obie strony wiec jak wyjechalismy o 8 rano tak po 22 bylismy w domu, mozna bylo szybciej ale robilismy przerwy co chwile bo nogi mi juz cierpły od tego siedzenia w jednej pozycji

A co najwazniejsze kupilismy i teraz juz mamy gdzie wozic Kluseczke i wozek



moj maz pracuje na miejscu, do pracy ma 500 m tylko jest to zakład Energetyczny i oni co chwile tam maja jakies szkolenia, robia nowe uprawnienia itp.Twój mąż pewnie często poza domem? Ma wyjazdową pracę pewnie?
Teraz od 6 maja jest na szkoleniu i przyjezdza tylko w weekedny. Na szczescie teraz to juz ostatni tydzien i 29 maja wszystko sie konczy. Do tej pory mieli takie szkolenia 2 razy w roku po 3 dni - to jest najdłuzsze i jedyne takie


A mnie coraz czesciej boli brzuch tak na okres a do tego twardnieje i napina sie ciagle. Ja sie smieje ze 5 czerwca Klusia musi sie urodzic


My dzis jedziemy grilowac puki ładna pogoda wiec zaglądne wieczorem

