Czy orientujecie się jak to wygląda pod względem prawnym. Dzisiaj kierownik nam oświadczył, że w ramach kryzysu 10% załogi będzie się musiało pożegnać z pracą. Dla naszego działu to są 2 osoby. On twierdzi, ze na razie będzie się starał wybronić ciążami (jeszcze jedna koleżanka jest
), ale wtedy nadal nas będzie o 2 głowy za dużo. Nie wiem jak to się skończy jak wrócimy z macierzyńskiego. Po jakim czasie można zwolnić kobietę, która wróciła z macierzyńskiego? I czy te wszystkie przepisy chroniące kobietę w ciąży przed zwolnieniem dotyczą również zwolnienia grupowego? Czy 10% to już zwolnienie grupowe?