heej!!
Witam się serdecznie po długiej nieobecności. Jakoś ostatnio straciłam serce i zapał do pisania gdziekolwiek dlatego rzadko zaglądam
ale obiecuję, że się poprawię. Teraz jak mała jest spokojniejsza to załatwiam swoje sprawy na które nie miałam czasu do tej pory.
U nas w miarę okk. Cały czas chodzimy na rehabilitację, podczas której Olka niesamowicie krzyczy ale za to potem od razu idzie spać
pani mówi, że jest już trochę lepiej choć nadal sztywno trzyma barki i asymetrycznie się układa. Ćwiczymy z nią w domu bo to połowa sukcesu. nadal ulewa, pod tym względem nic się nie zmieniło. Byłyśmy w środę na szczepieniu 5w1 druga dawka ale niestety nie zaszczepili jej bo zbyt krótki okres między rotawirusem a 5w1
no i się wkurzyłam, nie wiem jak oni to wyliczli, ze źle wyliczyli. i na darmo szłam w deszcz i ziąb. Od kilku dni daję Oli jabłuszko ze słoiczka, nawet je chętnie
za tydzień wprowadzę jabłko z bananem.
To tyle z dobrych wieści. Ze złych to to, ze od 20 czerwca będę bezrobotna
nie przedłużyli mi umowy tylko przysłali pismo a w nim jedno zdanie, że od 20 czerwca rozwiązują ze mną umowę. Nie opłaca im się trzymać mnie skoro byłam na zwolnieniu całą ciążę, teraz macierzyński, potem wychowawczy. takie jest moje zdanie. no trudno, najwyżej pójdę na zasiłek a pod koniec roku jak malutka trochę podrośnie zacznę szukać nowej roboty. tylko przykro mi, że mnie tak potraktowali, ani nikt nie zadzwonił wcześniej ani nic tylko jedno zdaniowe pismo przysłali. jak przeczytałam to ścięło mnie z nóg.
mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze
pozdrawiam Was serdecznie,
Ania