dziś znowu jestem pierwsza na nogach więc stawiam
na początek dnia
Przemcio znów pojechał na delegację
i znów zostałyśmy same z Amelcią... no i Hakerkiem...
oj... wiele się wydarzyło w ten wekend, w końcu nasze małżeństwo stało sie osiągalne
tzn Przemek chce abyśmy wzieli narazie ślub cywilny- jeszcze przed narodzinami Amelki
na kościelny nie mamy pieniędzy, a nie chcemy sie wpędzać w kolejne długi i kredyty
na razie weźmiemy skromny ślub w gronie najbliższej rodziny i przyjaciół
a jak będzie kaska to i kościelny kiedyś weźmiemy
tak sie ciesze ze nareszcie wszystko sie ułozy tak jak być powinno