melduje sie babeczki
GRATULACJE NOWYCH TYGODNI CIĄŻY
I DLA WSZYSTKICH DZIECIACZKOW
sobota byla super udana
pogoda bajkowa
wysiedzielismy sie nad morzem od 12-17
od razu jak sie rozpakowalismy bylo rozpalanie grilla, najedlismy sie do syta i byla wielka laba dla wszystkich,...hehe
dzieciaczki na poczatku baly sie chodzic po piachu, ale pozniej juz zabawa sie rozkrecila na calego i trzeba bylo kilka razy przebierac bo ciuszki byly mokre:)
3x maluchy sie pomoczyly w morzu, mielismy do niego kawalek wiec nie chcialo nam sie za czesto chodzic, ale pozniej woda byla coraz blizej wiec nie bylo tak zle....
nastepnym razem musze jednak zabrac parasol lub cos podobnego zeby zapewnic sobie troche cienia.... wyrozbieralam sie na tej plazy i hasalam w samej dlugiej bluzce i majtach:) nastepnym razem zaloze kostium a brzuszek przewiaze jakas chusta, bedzie mi o wiele chlodniej i wygodniej:)
Szymon wymeczony padl w aucie w drodze powrotnej, niestety wybudzil sie przy przenoszeniu do lozeczka, nie w humorze oczywiscie.... wiec szybko mleko i kapanie..
a wczoraj znow aktywnie:) rano targ z dziewczynami... zakupki sie udaly:) choc bylo tak strasznie goraco ze juz 3 alejek nie przeszlam, bylam juz obladowana i nie chcialo mi sie chodzic w tym upale:) tymbardziej ze i tak co tydzien jezdzimy:)
pozniej jak wrocilam do domku to zrobilam szybko obiad i o 14.00 pojechalismy do znajomych, trafilismy akurat na grillka:) szymcio wykapal sie w basenie u nich na ogrodzie, M. podrinkowal...takze moi chlopcy juz o 21.00 wczoraj spali
M. wczoraj zasnal przy psp, dzisiaj sie z niego smialam, bo fotki mu zrobilam tak smiesznie wygladal...
dzisiaj znow piekna pogoda nas obudzila, szkoda ze szymcio nie dal wiecej pospac , wstal po 6.00.
po 9.00 poszlam z nim do miasta bo musialam kupic na poczcie podatek drogowy dla auta ktory nam sie wczoraj skonczyl, zrobilam male zakupki i wrocilam do domu, szymcio mi zasnal w wozku na siedzaco:) wpakowalismy go takiego spiacego do auta i pojechalismy na zakupki, chcialam obejrzec komody w uzywanym sklepie, ale byly tylko takie starocie wiec rozczarowana wyszlam ze sklepu...zrobilam szybkie zakupki w tesco i spowrotem do domu bo juz przez tel, bylam umowiona ze znajoma do parku:)
szymcio w parku sie wybiegal, posiedzielismy na kocu, zabralam mu wozek dla lalek ktory kupilam wczoraj na carboocie, wozil w nim autka i byl taki szczesliwy, po parku jeszcze weszlam do sklepu i kupilam mu na dzien dziecka basen, pilki i maly zestaw z łódką:)
M. nalal mu wody na podjezdzie i maly kapal sie chyba z 1h przed domem:)
jeszcze wieczorem zaliczylismy wizyte u znajomej rowerkiem i posiedzielismy na ogrodzie
teraz juz w domu..ufff szymcio spi
zrobilismy juz przemeblowanie w salonie, tak zeby bylo wiecej miejsca na akcesoria dla naszej coreczki, musimy jeszcze zakupic wlasnie te komody, wanienke....
dobrze ze juz czerwiec...szybko zleci..hihi
kupilam dzis mala paczke pampersow nr.1, pomalu zaczynam kompletowac torbe do szpitala