skasowałam tiktakowy suwaczek, głupi jakiś, w połowie liczenie wariuje
Shiva... widzę, że mamy podobne problemy. tarczyca. dodatkowe zmartwienie...Co Ci dają?
masz jakieś doświadczenia w kwestii wpływu tarczycy na ciążę? mam nadzieję, że dziś będziesz mieć lepszy dzień! :) pozdrawiam!
[ Dodano: 2009-06-03, 08:46 ]
Dziewczyny- jeszcze jeden temat mi się przypomniał... wczoraj była u mnie koleżanka, która też jest w ciąży. ostatnią miesiączkę miała dwa tygodnie przede mną... czyli teoretycznie powinna być ok 2 tygodni dłużej w ciąży. natomiast w dniu wczorajszym lekarka określiła jej ciążę na 12 tydzień- a ja dziś właśnie zaczęłam 12. w związku z tym przesunął jej się też termin usg ginekologicznego... trochę ja to niepokoi. co o tym sądzicie?
masz jakieś doświadczenia w kwestii wpływu tarczycy na ciążę? mam nadzieję, że dziś będziesz mieć lepszy dzień! :) pozdrawiam!
[ Dodano: 2009-06-03, 08:46 ]
Dziewczyny- jeszcze jeden temat mi się przypomniał... wczoraj była u mnie koleżanka, która też jest w ciąży. ostatnią miesiączkę miała dwa tygodnie przede mną... czyli teoretycznie powinna być ok 2 tygodni dłużej w ciąży. natomiast w dniu wczorajszym lekarka określiła jej ciążę na 12 tydzień- a ja dziś właśnie zaczęłam 12. w związku z tym przesunął jej się też termin usg ginekologicznego... trochę ja to niepokoi. co o tym sądzicie?
-
barbapuppa
- Trzy tysiące lat minęło...
- Posty: 3446
- Rejestracja: 08 mar 2007, 20:37
meg może lekarka źle określiła, mój lekarz ma taki fajny obrotowy kalendarzyk wyliczający datę porodu na podstawie miesiączki
bo jakby z USG wychodziło, to rozumiem, że tu pozostaje kwestia poczęcia czy wielkości dziecka, ale na podstawie miesiączki to pewnie się pomyliła
a ja wczoraj miałam jakieś nerwy, bo wszyscy na mnie wsiedli, Tadzik darł się w niebogłosy i nie chciał się uspokoić (pierwszy raz
) aż się popłakałam z tego wszystkiego, źle zmontowałam piaskownicę co przyszła wczoraj, na szczęście dziś nowy dzień i słoneczko, choć wiaterek i zaczęłam kichać, oby nie przeziębienie
na domiar złego miałam być dziś u gina, ale tyle pracy, że rano wyjść nie mogłam, na szczęście okazało się, że dziś przeniósł wizyty na popołudnie, więc w drodze na zebranie w przedszkolu może uda mi się zdążyć
ciekawe co mi tam na tej cytologii wyszło
no zmykam, bo praca czeka
miłego dnia
bo jakby z USG wychodziło, to rozumiem, że tu pozostaje kwestia poczęcia czy wielkości dziecka, ale na podstawie miesiączki to pewnie się pomyliła
a ja wczoraj miałam jakieś nerwy, bo wszyscy na mnie wsiedli, Tadzik darł się w niebogłosy i nie chciał się uspokoić (pierwszy raz
) aż się popłakałam z tego wszystkiego, źle zmontowałam piaskownicę co przyszła wczoraj, na szczęście dziś nowy dzień i słoneczko, choć wiaterek i zaczęłam kichać, oby nie przeziębieniena domiar złego miałam być dziś u gina, ale tyle pracy, że rano wyjść nie mogłam, na szczęście okazało się, że dziś przeniósł wizyty na popołudnie, więc w drodze na zebranie w przedszkolu może uda mi się zdążyć
ciekawe co mi tam na tej cytologii wyszło
no zmykam, bo praca czeka
miłego dnia
meg, może po prostu lekarka jakaś zakręcona moja wg swojego kalendarzyka
się nie doliczyła dopiero na podstawie usg wyznaczyła i moim zdaniem o tydzień się
pomyliła bo ja wiem dokładnie co do dnia kiedy to było
dziś mój syn powiedział że
brzuch mi sterczy abym wciągnęła i sie śmiał jak nie dałam rady, on to ma pomysły, w
poniedziałek idę na usg a dzisiaj robiłam odczyn coombsa i jutro będą wyniki, trochę się
denerwuje ale bym już jakiś chociaż ciuszek dla dzidzi kupiła, nie mam
kompletnie nic a nic, po synu została mi tylko wanienka i bujawka bo stwierdziłam że
więcej dzieci nie będę miała i sprzedałam wszystko albo pooddawałam
moja wg swojego kalendarzykasię nie doliczyła dopiero na podstawie usg wyznaczyła i moim zdaniem o tydzień się
pomyliła bo ja wiem dokładnie co do dnia kiedy to było
dziś mój syn powiedział że brzuch mi sterczy abym wciągnęła i sie śmiał jak nie dałam rady, on to ma pomysły, w
poniedziałek idę na usg a dzisiaj robiłam odczyn coombsa i jutro będą wyniki, trochę się
denerwuje
ale bym już jakiś chociaż ciuszek dla dzidzi kupiła, nie mam kompletnie nic a nic, po synu została mi tylko wanienka i bujawka bo stwierdziłam że
więcej dzieci nie będę miała i sprzedałam wszystko albo pooddawałam
barbapuppa, jaka piaskownice??Pokaz,pokaz 
No i Ty chyba za duzo na glowe bierzesz,ze nawet do lekarza czasu nie masz 
anetka607, ja tez mam USG w poniedzialek
Ja dzis rano zwymiotowalam i nawet nie pomoglo jedzenie Ale cala noc zle spalam,budzilam sie i bylo mi niedobrze
- czasem tak jest,a my teraz szcegolnie drazliwe jestesmybo wszyscy na mnie wsiedli,
No i Ty chyba za duzo na glowe bierzesz,ze nawet do lekarza czasu nie masz anetka607, ja tez mam USG w poniedzialek
Ja dzis rano zwymiotowalam i nawet nie pomoglo jedzenie
Ale cala noc zle spalam,budzilam sie i bylo mi niedobrze iw_rybka, no to kiepsko ze cie jeszcze męczą te dolegliwości, mi w sumie przeszło tylko mam na pół nonono krwiaka i ciężko mi siedzieć i leżeć, w nocy czułam go przy każdym okręcie już by te pielęgniarki by się postarały robić zastrzyki normalnie a nie od tygodnia mnie boli i na dodatek coraz gorzej 
już by te pielęgniarki by się postarały robić zastrzyki normalnie a nie od tygodnia mnie boli i na dodatek coraz gorzej Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość