
Co do terminu porodu, to każdy kalkulator i lekarz mówi co innego. Zawsze jest granica błędu jeden - dwa dni. Ale nasze dzidzie i tak same zdecydują


- hi,hi - no u nas mimo przesuniecia bedzie koziorozecbędzie mały skorpion
- i tego sobie i wam zyczeMam nadzieję, że będą to tylko zmartwienia typu - co ja mam na siebie włożyć, bo znowu ciuszki są za małe
o jaaaaawcinam kiszne ogórki (domowej roboty) z majonezem pyszne
no pewnie zapraszamy do pisania :) tu się często coś dzieje i z dziewczynami fajnie się piszeA tak po za tym piszę sobie u Was, bo na listopadówkach ciszaaaa, a jak już piszą to o swoich już narodzonych dzieciaczkach, a ja ich nie mam więc mało mam do powiedzenia i rozmowa się nie klei za bardzo...
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość