Witajcie
Magduś, ja pisałam do
diem na adres @, ale ma zablokowaną skrzynkę, wysłałam jej PW na TT. Kurcze, nie ma z nią kontaktu. I chyba żadna z nas nie ma do niej nr telefonu...
Wiecie, jestem załamana zachowaniem Kingi. Jest tak strasznie uparta... Dzisiaj kazałam jej sprzątnąć zabawki w pokoiku. Ja gadałam przez pół godziny. Przyszedł z pracy G., gadał przez pół godziny. W końcu nie wytrzymałam i dałam jej klapsa
. I co? Wyła przez godzinę. Powiedzieliśmy jej, że jak nie posprząta, to nie będzie się kąpała. Smerf mały ostentacyjnie przyszedł do łazienki, rozebrał się do rosołu i poszedł spać na golasa i brudasa
. Ja już nie wiem, jak z nią rozmawiać, jak prosić. Jak jest dobrze, to ok, ale jak najdzie złe, to nie można się wcale dogadać.
Wredota dostanie rowerek obiecany. Myślałam,że dojdzie dzisiaj, ale nie przyszła paczka. Może w piątek, najpóźniej w poniedziałek.
A Patryk dostanie coś fajnego za jakiś czas. Jak wymyślimy, co to ma być. Temu dziecku nic nie brakuje
, a o zabawki się stale potykam.