kati84, nikt tego nie rozumie, bo do końca było wszystko w porządku i synuś był wielki i zdrowy... Ale ja już nie pytam dlaczego, w jakim celu, dlaczego my...? Najgorszemu wrogowi takich przeżyć nie życzę, bo takie sprawy w ogóle nie powinny mieć miejsca...
Staram się żyć jak kiedyś, z pełnią niepoprawnego optymizmu, z tryskającym humorem... Czasem jest ciężko,jest bardzo ciężko, bo ta radość łzami jest okupiona, ale pewnych spraw nie przeskoczę, nie mam też wehikułu czasu, żeby się cofnąć... Jest jak jest, dużo to we mnie zmieniło, jednak to jest strasznie głęboko we mnie, a na zewnątrz trzeba żyć... Silną być muszę, bo mam rodzinkę, która na to zasługuje
Noo, biba będzie, a w piątek dla kolegów

Mała już sobie listę zabaw zrobiła

Powiedziała, że jutro wapniaki siądą, zjedzą, pogadają i tyle z tego miała, a jak koledzy przyjdą, to przynajmniej małą demolkę zrobią
[ Dodano: 2009-06-11, 01:28 ]
Dobrej nocki wszystkim i z rana uśmiechu
