
Tylko powiem, że ja na swoją teściówkę mam jeden sposób... Jednym uchem wpuszczam, drugim ze świstem wypuszczam... A jak zalezie za skórę, co też się nierzadko trafia, opierdzielę... To jednak jest taki typ, po którym wszystko spływa i dalej swoje... No to ja znowu,bo się nie dam... Ale jak mi wyzytację robi, uśmiecham się od ucha, o tak


A i tak gada naokoło, jaką to ona kochaną synową ma


Problemów przez 18 lat kobieta mi narobiła tyle, że książkę by można napisać



Dobra, spadam, miało być słowo tylko, a ja tu znowu gadam

