no mnie koleżanka przestrzegała żebym tak na imię nie dawała, bo Majki niegrzeczniuchy, ale nie chciałam słuchaćwniosek - trzeba uwazac, jak dajemu dziecku na imię
Ja nie nazwałabym tego "wyrodną" matką... z dziećmi to jest tak, że jak usłyszą: jedz, albo zrób to i to to efekt jest odwrotnyPo pierwsze jak się wmusza jedzenie to się dziecko zraża, nie kojarzy dobrze.
Superniania kiedyś mówiła , ze przy pełnym talerzu jeszcze żadne dziecko nie umarło z głodu. Nie chce niech nie je, zje kiedy indziej. Jakoś mi to spasowało i stosuje. Tylko trzeba sie przełamac, do bycia trochę " wyrodna" matka.
Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość