Cześć Brzuchalki
jakoś kiepsko się dziś czuję, ie wyspałam się i zaczyna mnie boleć głowa. Jednak nie będę sobie mogła poleniuchować, bo dziś chcemy jechać po pralkę

Jeszcze jestem zła, że tamta się spaliła, bo była naprawdę nowa i jeszcze wczoraj zrobiłam jedno pranie, a drugiego się nie udało. No, ale dość już marudzenia. Stało się i czasu się nie cofnie, a przynajmniej do prania ubranek maleństwa będzie nowa praleczka

Więc nie ma tego złego....
Pogoda u nas niezbyt ciekawa, słonko czasem się przebija, ale więcej chmur niż słońca i na dodatek jakieś burze zapowiadają. Mam nadzieję, że jutro będzie ładna pogoda, bo prawie cały dzień będę na dworze, więc niech lepiej nie pada.
Od dziś zaczynam odliczanie, bo zostało mi 120 dni
