oj ale sobie kubki smakowe rozpieszczasz
a ja dziś w ogóle brzusia nie czuję juz wolę jak cosik tam ciagnie i kłuje
No skleroze to mamy wspolnąno właśnie mi uswiadomiłaś, ze tez dzisiaj nie wzięłam
Cos miedzy 10 a 15 lipca zalezy kiedy marcin prace skonczy bo w poniedzialek zaklada swoja firme i sam dla siebie bedzie robil. Dostal juz pierwsze zlecenie ma na robote 2 tyg takze musi sie wyrobic jakos na zjazda Ty asiu którego dokladnie do pl przyjeżdżasz?
ja od kilku dni praktycznie nic nie czuje tylko wczoraj, jak sobie pobiegalam z psiura, to troche mnie pobolal... nie wiem, co o tym myslec, wiec sie nad tym za duzo nie zastanawiam, moj maz twierdzi, ze musze myslec pozytywnie... za 4 dni czegos sie dowiem...a ja dziś w ogóle brzusia nie czuję
probuj probuj zadna z moich znajomych na luty terminu nie ma... albo sie jeszcze zadna nie pochwalila, ja tez z tym czekam... rzeczywiscie malutko nas na raziespróbuję tu dwie koleżnaki zaganać
my tez juz po kolacji, ale mysle, ze za godzinke zrobi sie troche miejsca w zoladku na drozdzowke z mleczkiemniby już jadłam kolacyjke...ale..na jedna sie skuszę
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: RemontEtept i 1 gość