No ja tez już jestem po. Nawet nie poszaleli z kwiattkami z czego sie bardzo cieszę. Tzn i tak dostałam od każdego różyczkę i od klasy storczyka w doniczce, ale jednego roku kkażdy z klasy dał mi bukiet
szaleństwo musiałam aż męża ściągać żeby to pozabierał. Teraz leżą na tarasie i zastanawiam sie co z nimi zrobić. Jednego roku bylo fajnie, bo na drugi dzień szłam na ślub
więc z tego co przeżylo do rana zrobilam ogromny bukiet
A dzisiaj chyba na cmentarz wyniose tylko nie bardzo mi sie chce, bo pada
Pamiętajcie dziewczyny jak już wasze pociechy pójdą do szkoly zlitujcie się nad nauczycielem i oszczędźcie biedne kwiatki
matikasia, zazdroszczę ci. No ale ja też już odliczam dni do wyjazdu. Chyba musze sobie stosowny suwaczek sobie ustawić. Tylko w prafilu już chyba nic mi się nei zmieści