Hejka  
 
 
Ja tylko odmeldowuję że jeszcze zyję  
 
  
 chociaż przy tak mega energii jaką posiada Vikula niedługo na pewno padnę... i już się nie podniosę  
 
 
Co ta moja dziewczyna nie wymyśli i nie wykombinuje... No ale pretensji do nikogo mieć nie mogę skoro sama całą ciążę prosiłam by moje dziecko należało do tych żywotnych  
 
 
Od jutra mężulo ma wolne zatem składam obietnicę, że się tu pojawię, nadrobię zaległości, popiszę i zamęcze was fotkami Viki 

 no i pożegnam, bo we wtorek lecę z mała do Polski hihi  
 
 
A póki co buziaczków sto dwa i papa... 
[ Dodano: 2008-04-11, 01:20 ]
Ale jeszcze na szybko - 
Delicja jak już ci pisałam ja na MMR Viki nie zaszczepię!!! Za dużo się naczytałam i nasłuchałam by się odważyć  

 Jedynie zastanawiamy się z męzem na podanie jej tej szczepionki w oddzielnych dawkach...
Kolka problem z MMR jest taki, że część przeprowadzonych badań (głównie w USA) wiąże tą szczepionkę z zachorowaniem na autyzm  

 Nie wiem na ile w tym prawdy, ale rozmawiałam z kilkoma lekarzami i zdania mają podzielone... Część twierdzi, że owszem szczegółowe badania wskazują iż MMR może mieć powiazanie z autyzmem a część że to przypadek bo szczepionkę dostaje się pod koniec 1 roku zycia a więc w tym samym okresie co objawia się autyzm  
 
 
Nie wiem komu wierzyć ale mam już dość kłopotów z alergią by jeszcze teraz ryzykować. No i u Viki dochodzi drugi problem że MMR jest robiona na bazie zarodków jaj kurzych na które Viki ma uczulenie  
 
 
W każdym razie w obecnej chwili wstrzymujemy się z daniem Viki MMR i staramy o zgode lekarza na podanie jej osobnych dawek na rózyczkę, świnkę i odrę.