Uff, dotarłam i Was doczytałam
My mieliśmy zabiegany dzień: szczepienie, a poza tym chłopa rodzice mieli imieniny i to oboje, także prawie cały dzien poza domem.
Co do dzieciaczków, to u styczniowych zaczyna się odzywać lęk separacyjny. Bartek też ostatnio wyje jak wyjdę z pokoju. A chwila spokoju jest tylko jak jest zajęty obracaniem się z pleców na brzuch i z powrotem, a przerwach jeszcze coś pośredniego między pełzaniem a raczkowaniem. Ale po kilku, a góra kilkunastu minutach mu się nudzi i chce siedzieć. Najlepiej u mnie na kolanach i do tego jeszcze żebym mu podawała zabawki, które zrzuca z zapamiętaniem na podłogę
A wtedy to jest kochany, roześmiany, rozgadany i cały czas się kręci
ananke za efekty diety
A moja waga też niestety nadal leci w dół
juz nawet wszystkie wyniki sobie porobiłam łącznie z tsh i co ? wszystkie mam rewelacyjne
Nie pamiętam co więcej miałam napisać