hej kochane właśnie wróciłam ze szpitala bo Miki ponad dwie godziny mi szalał w brzuchu więc zadzwoniłam do mojej lekarki i powiedziała że dla pewności i mojego spokoju mam pojechać na KTG pojechałam a tu synuś spokojny, zapis super, żadnych niepokojących objawów. Jutr popołudniu powtórka z rozrywki więc jedziemy kolejny raz na KTG.
Śmiać mi się chciało bo pytali mnie czy nie chcę zostać bo pustkę mają
a ja że z chęcią tylko co mam zrobić jak synuś się uparł:)
A jak wam mija dzionek:)