hej, hej
noo, mam już trochę luzuu....
wtargnęłam w przerwie deszczu na spacer - prawie godzinkę połaziliśmy i mamusia dla treningu - biegiem wracała do domu
chłopa wyprawiłam do pracy -

jaki on był dziś marudny

gorzej niz Aluś przed spacerem
zrobiłam zaproszenia na chrzciny, wydrukowałam, wypisałam koperty, także jutro raniusio na pocztę zasuwam
Mały poszedł teraz na drzemkę po zupce, Starszak pojechał na rowerze gdzieś - więc łapię chwilkę, którą mam tylko dla siebie
dziękuję jeszcze raz za życzonka dla Alutka... aż się wierzyć nie chce, że to już pół roku
jedwabna, chyba Ty pytałaś, co Alek pił czerwonego

to herbatka malinowa z dziką różą z bobovity - mamusi ostatnio przywiozła
Milutka, ślicznie Klaudia się uśmiecha

widać, że Ci pogodnieje coraz bardziej te Twoje słoneczko
