zastanawiam sie nad polozna, tu sa takie pracujace prywatnie (po latach pracy w szpitalu sie usamodzielniaja), towarzysza w czasie ciazy, dzieki czemu ograniczyc wizyty u gina, sa przy porodzie (i za to sie placi) i przyjezdzaja przez 8 tygodni po porodzie do domciu obejrzec i zwazyc dzieciaczki, robia akupunkture, znaja sie na homeopatii itp. W zasadzie fajna sprawa, ale troche jednak luksus, bo chyba 300 euro trzeba zaplacic... Znam taka fajna, u ktorej robilam kiedys praktyki i chctnie mialabym ja przy porodzie, ale musze sie jeszcze nad tym wydatkiem zastanowic...
Dystocja szyjki macicy na stole operacyjnym mi juz powiedzieli ze nastepna ciaza zakonczy sie cc. szyjka macicy przy skurczach porodowych wcale nie wspolpracuje ja przy bolach partych mialam 1,5 cm rozwarcia 36 godz. sie męczylam z samymi bolami
helen ja miałam wynajęta położną ; mnie to kosztowało tylko 300 zl i byłam megazadowolna nie dosć, ze na kilka tyg. przed porodem oprowadza po szpitalu, wybieramy sale porodową, to potem asystuje przy porodzie, biegała wciąż koło mnie, dzięki niej tak szybko urodziłam i pomaga zaopiekowac się Malcem po porodzie polecam takie rozwiazanie
chyba na pieciu sie skonczylo, ale nieraz sie slyszy o roznych niespodziankach, przy tak duzej ilosci dzieciaczkow latwiej jakies przeoczyc, jak sie dobrze schowa
asiu - no to faktycznie sie namęczyłaś ja rodziłam 10 godzin, ale bolało mnie jakieś...10 minut (bez znieczulenia)... wogóle - dla mnie poród to rewelacyjna sprawa chciałabym drugi raz móc to powiedzieć
wlasnie wiem, ze to fajn sprawa, tym bardziej dzieki moim praktykom, moj A. tez juz stwierdzil, ze nie powinno sie na tak wyznym wydarzeniu i czlowieczku oszczedzac - taki komfort i poczucie bezpieczenstwa sa wazniejsze niz drogie gadzety pozniej...