u nas szaro ale nie pada i jest duchota
No ale musze sie wam pochwalic,ze mamy przelom w siusianiu do nocniczka - wreszcie zakumal,ze trzeba do nocnika a nie w gatki,tylko on sam sobie sposob znalaz
Posadzilam go najpierw siusiu,zrobil po chwili - nocnik gra,tata biegnie z lizakiem,ja klaszcze i caluje go,zapewniajac jak sie swietnie spisal i zrozumial,ze o to nam chodzi
I za chwile znowu wola siusiu,ale uwaga - odwrocil sie i zrobil na stojaco - jak prawdziwy facet i tak piec razy z rzedu
Maz nie mogl patrzec,jak on sie namusza,zeby pare kropelek zrobic - tak mu sie spodobalo
Potem za jakis czas,znowu pytam czy chce siusiu,on na to,ze tak i znowu na stojaco
No a teraz poszedl spac,i zalozylam mu pieluszke
Wiec po pieciu dniach jest efekt