Jestem i powoli oswajam sie z decyzja mojego ginka.
3 lipca 2009 w Rybniku przez CC na świat przyjdzie moja wyczekana Aurelia.
Dzis podczas usg (pomiary byly wykonywne trzykrotnie) okazalo sie, ze nasza córeczka ma wiekszy brzuszek od glowki o cale 5-6 cm. W ogole zapowiada sie cała duża. Ginek pow.ze najgorsze co mogloby sie przydarzyc podczas porodu sn to przejscie glowki na zewnatrz, a zaklinowanie sie sie tułowia w kanale rodnym. Powiedzial, ze to jest doslownie "czarny sen"polożnikow. Po wprowadzeniu wymiarow do systemu waga naszej córki zostala obliczona na 4,5-4,8 kg
Oczywiscie powylam juz sobie. No bo nie tak mialo byc.Mial byc porod rodzinny.Mialam dostac malutką na pierś zaraz po urodzeniu, M mial przecinac pepowinkę ... To mialo byc nasze wspaniale przezycie - cud narodzin naszej córeczki...
A czeka mnie zabieg
Tak bardzo sie boje, czy wszystko bedzie OK.
Ja to sobie te cesarke chyba sama ściagnelam myslami.
Jutro jade do szpitala, a w pt wielki dzien.
Trzymajcie za nas kciuki i to bardzooo mocno !!!
Ula moje gratulacje !!!