izuś_85, ja też się boję komplikacji. Ostatnio słyszałam o pękniętych macicach, o niedotlenieniu, o porażeniu dzięciecym w wyniku źle odebranego porodu itd. To wszystko mnie przeraża.
olala, a mnie przeraża też cesarka... u nas nieraz sie zdarzało ze przecieli pęcherz przy cesarce bo źle założony był cewnik wogóle to co sie dzieje czasem na porodówkach to az ciary przechodza po plecach
najbardziej na swiecie chciałabym trafić do szpitala z wielkim rozwarciem i mocnymi skurczami, pomeczyc sie max 3 godziny i miec to za sobą urodzić naturalnie, bez komplikacji, bez nacięcia... poprostu łatwo i szybko
Oj dziewczynki widzę, że marzycie o naturalnym porodzie:)
A ja chyba inna jakaś jestem bo wręcz odwrotnie
No ale chyba to dlatego, że mam tą przegrodę w macicy, czy coś takiego co na przegrode wygląda i boję się, że przy naturalnym mogą byc problemy i wieeelllki krwotok
izuś_85, wiesz meczyc sie 30 godzin ze skurczami i urodzic wreszcie niunie to pól biedy,ale najgorsze dla mnie byloby to,ze sie czlowiek meczy 30 godzin i nie rodzi naturalnie,tylko decyduja ze jednak cc
tego sie boje najbardzej,a byam przy takim porodzie kolezanki niestety i przypomina mi sie czasem