Witam Lasencje :)
MARGARITA - filmik świetny, majka niezle juz zasuwa, P. pewnie dumny jak paw
No i Ty na pewno tez...
Przykro mi z powodu zwolnienia z pracy - macie jakis dalszy plan działania??
Zdjęcia Majki tez cudne i rzeczywiście - w sukieneczce wyglada uroczo :)
Co do mojej sukienki dla Su (tej z napisem) - wczoraj zadzwonila do mnie kobitka z allegro, ze zostala im jedna ta sukienka w rozm. 80 i ma jakas mala skaze, wiec woli nie wysylac, zeby nie bylo problemu... wybralam wiec wzamian czerwono-biala - tam napis jest widoczny :)
Wczoraj wyslali kuriera, wiec dzisiaj pewnie przyjdzie - tesciowa odbierze, nie moge sie doczekac
PATI - zdjęcia Erika, ktore wstawilas na N-k sa jak z jakiejs gazety o dzieciac - On jest po prostu NIEZIEMSKI!!!!!!!!!!!!!!!!! Powstawiam Wam wszystkim komentarze, ale nie chcę z pracy... I filmiki tez super, Mały niezle sobie juz radzi z tym staniem...
Co do kąpieli - tez kąpie mala juz codziennie, jest za goraco, mala przeciez tez sie poci i klei... Przestalam juz wyjmowac wanienke, tylko wkladam Su do wanny i tam ją kąpie... Ostatnio (przed pierwsza kapiela w duzej wannie), rozebralam Ja, zdjelam pieluche i poszlysmy do lazienki - woda jeszcze dobrze nie naleciala, ja usiadlam na brzegu wanny i trzymalam Zuzke między nogami, az tu nagle... cieplo mi sie zrobilo na lydkach i jakos tak mokro - ja patrze, a ten "gówniarex" (tak ja czasem nazywam) się zesikal!!!
Cala podloga zalana, ja mam mokre nogi od kolan w dol..., hehhee...
YOANNO - no, Ty masz trochę inna sytuacje z Ninka, niz ja z Zuzia - chodzi mi o tego twojego tescia... Jesli Mu nie ufasz i nie akceptujesz jego wielu zachowan w stosunku do wychowywania Niny - a masz mozliwosci finansowe, to moze rzeczywiscie lepiej by bylo zatrudnic jakas opiekunke... Moze ktos z Waszych znajomych moglby polecic kogos zaufanego... No i je 100 km dzielace Was z tesciami...
troche duzy dystans...
IWONKA - ja robie czesto dwie bardzo dobre słodkie salatki - jedna jest z kukurydza, szynka z wedzonego indyka (pokrojana w kostke), ananasem, jajkiem i majonezem, a druga podobna, tylko zamiast indyka - gotuje ravioli z mięsem i dodaje jeszcze pokrojony świeży koperek i papryke czerwona - mniaaaam...
ale ja się odchudzam od poniedzialku (tzn. nie jem slodyczy, nie pije piwa, ani slodkich gazowanych napojow, nie obzeram sie w pracy i ostatni posilek jem jak Pan wrci z pracy, czyli o 18:30 - jak na mnie to sporo wyrzeczen), jak na razie pewnie woda ze mnie schodzi, bo ubylo mi 2 kg i juz czuje sie lepiej... nie jestem taka ociezala, ani spiaca... i boczkki mi sie zmniejszyly nieco... pogoda mi sprzyja, bo w taka duchote i upal nie chce sie jesc nic ciezkiego... Na razie trzymam sie dzielnie, musze schudnac do naszego wyjazdu (1 sierpnia), bo inaczej nie pokaze sie w kostiumie!!!
Chcialabym zrzucic jakies 7 kg i wygladac tak, jak kilka tygodni po porodzie - bida z nedza
Czulam sie wtedy swietnie :)
Aaaa, Margarita - dzieki za wiadomosc od SHOO - niech sobie szybko zainstaluja ten net, bo smutno bez Niej potwornie...
zycze udnego dnia i zabieram sie za prace...
juz jeden samotny tydzien w pracy za mna, nastepny jakos zlec - mam nadzieje... a kumpela chla browarki i wygrzewa sie na slonku - pisala mi sms-y
buziaki, postaram sie jeszcze zajrzec...