No wkocu coś się na wątku ruszyło
Ja byłam chwilę na dworze bo nie ma że boli i oczywiście mam już dość, upał ......
I spać mi się chce bo musiałam dziś wcześniej wstać żeby mężowi ziemniaki do pracy na obiad ugotować, fakt że jak już się gotowały to przysypiałam ale mój maly potworek wstał dziś chyba po 7-mej. A ja już niestety wstać musiałam o 7.40 bo jeść wołał.
Co do tych liści malin to słyszałam że suszone coś tam mają w sobie ale jak nie będzie dzidziuń chciał wyjść to i tak nie wyjdzie