ale mam nerwa normalnie masakra
ja tego Marcina to zabije kiedys

dzwonie o 17:00 z zapytaniem kiedy konczy to on na to ze normnalnie no i spoko kazalam mu olej kupic do kotletow bo sie skonczyl

patrze pozniej na zegarek 18:30 dzwonie do tego jełopa gdzie jest a on na to ze w pracy narzednia pakuje

zidiocial do reszty zamiast mnie wczesniej poinformowac

no i do tej pory go nie ma

ja mu nakopie
