a jak sie czujesz kochana?
oo...to ja wielkolud jakiś - 174 
no po ciąży szybciutko sie chudnie, szczególnie przy karmieniu piersią - ja po prodzie samym mało zgubiłam - jakieś 6 kg i ze szpitala wychdoząc nadal miałam jakieś 70-72 kg a w cztery miesiące po porodzie już miałam wagę 57 kg, po pół roku 54 kg i wtedy skończyłam karmić bo wyglądałam fatalnie i anemia przyszła
no po ciąży szybciutko sie chudnie, szczególnie przy karmieniu piersią - ja po prodzie samym mało zgubiłam - jakieś 6 kg i ze szpitala wychdoząc nadal miałam jakieś 70-72 kg a w cztery miesiące po porodzie już miałam wagę 57 kg, po pół roku 54 kg i wtedy skończyłam karmić bo wyglądałam fatalnie i anemia przyszła
hej hej
ja czuję sie dobrze nawet bardzo dobrze wczoraj tak mnie naleciało na parówki że grzałm do sklepu
i nawet nie mogłam spac do 23 co sie nie zdaża u mnie często.
a ja mam zwrozstu 164 wiec taki standard ze mnie chodzący :)
ja po porodzie ważyłam dokładnie tyle ile przed ciążą wychodząc ze szpita wyszłam w swoich dzinsach sprzed ciąży tylko cyce miałam
a to akurat dobrze bo zawsze płakałam że mam małe. dziewczyny mnie teraz tak bola że nie moge.
ja czuję sie dobrze nawet bardzo dobrze wczoraj tak mnie naleciało na parówki że grzałm do sklepu
i nawet nie mogłam spac do 23 co sie nie zdaża u mnie często. a ja mam zwrozstu 164 wiec taki standard ze mnie chodzący :)
ja po porodzie ważyłam dokładnie tyle ile przed ciążą wychodząc ze szpita wyszłam w swoich dzinsach sprzed ciąży tylko cyce miałam
a to akurat dobrze bo zawsze płakałam że mam małe. dziewczyny mnie teraz tak bola że nie moge.helen ja miałam kiedyś ogromne problemy z wagą...tak na prawdę to miałam początki anoreksji - przy swoim wzroscie ważyłam w liceum 48 kg! wyglądałam jak truposz..ale wtedy na prawdę patrzyłam w lustro i widziałam siebie grubą jadłam przez cały dzień...jedną skibeczkę chlebka razowego - suchą! chowałam jedzenie, wyrzucałam...na szczęcie mama w pore zadziałała...chodziłam do psychologa, jakosik wszytsko sie wyprostowało... 
dlatego dzis powtarzam kobietkom, ze lepeij i zdrowiej być posiadaczka faldek niz koscistego tyłka i anemii...
jadłam przez cały dzień...jedną skibeczkę chlebka razowego - suchą! chowałam jedzenie, wyrzucałam...na szczęcie mama w pore zadziałała...chodziłam do psychologa, jakosik wszytsko sie wyprostowało... dlatego dzis powtarzam kobietkom, ze lepeij i zdrowiej być posiadaczka faldek niz koscistego tyłka i anemii...
witam w klubieja mam zwrozstu 164 wiec taki standard ze mnie chodzący :)
mnie wczesniej bardzo bolaly teraz juz nie tak bardzodziewczyny mnie teraz tak bola że nie moge.
[ Dodano: 2009-07-09, 10:58 ]
anemii, anoreksji, bulimiize lepeij i zdrowiej być posiadaczka faldek niz koscistego tyłka i anemii...
to jest masakra ja mialam inna obsesje chcialam przytyć !! bo ja mam szybką przemiane baterii wiec otyłośc mi nie grozi JA CHCE OGÓRKA KISZONEGO
ale pewnie malo ktora w to wierzydlatego dzis powtarzam kobietkom, ze lepeij i zdrowiej być posiadaczka faldek niz koscistego tyłka i anemii...
ale anoreksja to straszna choroba, w zaawansowanym stadium praktycznie nieuleczalna, dobrze, ze mama czuwala i zadzialala na czas [ Dodano: 2009-07-09, 11:07 ]
tochodz, mam jeszcze chyba 3JA CHCE OGÓRKA KISZONEGO
mnie piersi juz dluzszego czasu nie bola, ale dokucza mi kosc ogonowa
na twardym krzesle bez podusi nie usiedzeWróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Amazon [Bot] i 1 gość