własnie wlazłam
obrona do przodu
ale za to mam jakąś okropną infekcje, leki nie pomagały cały weekend spac nie mogłam moj gin na urlopie i zaraz ide do tego mruka co dzis przyjmuje

dzis z piotruniem jedziemy obejrzec autko i moze kupimy
no i w czwartek ja chyba ide do szpitala

na wdrożenie insulinoterapii jesli glikemia na czczo mi nie spadnie

a ja tak sie igieł boje

juz to pobieranie kropli krwi mnie stresuje a jak sobie pomysle ze mam zastrzyki z insuliną robić
no i mam nadzieje ze u edulity wszystko ok /jesli tak mozna powiedziec/ i ze maleństwo szybko nadrobi zaległosci....