ale to nie bylo w trakcie przenosin tylko tak jakos wyszlo
aha,no to tego już nie wiedziałam
to super
ja tez bym byla w szoku
No trzeba się tylko nastawić,że egzaminatorzy to też ludzie,TYLKO nienormalni i już
Na spokojnie.Mój na przykład zacząl się wydzierać czemu nie jedziemy,w momencie jak skręcałam i stanełam przed pasami i zaczęłam ludzi przepuszczać,a oni przecie zielone mieli.
no kretyn i tyle.Nic się nie odezwalam,poczekalam jak ludzie przejdą i wtedy ruszylam.Ale chyba sam załapał że nie dam się nabrać na takie numery.Opanowanie to podstawa.U mnie się to udało bo mialam taka gorączkę,że ledwo miałam siłę rekoma ruszać.Choć bywają i mili egzaminatorzy,moja koleżanka na takiego trafila,kulturalnie z nią gadał wszystko tłumaczyl,jaki manewr ma wykonać.Spoko gość.Takiego Ci życzę
dlatego na razie zbytnio sie tym nie przejmuje
No i bardzo dobrze.Jeszcze się może pozmieniać,więc szkoda twoich nerwów i zdrówka maluszka