Witajce Dziewczyny.
Właśnie wróciłam z badań. Glukoza to obrzydlistwo, do tej pory jest mi po niej niedobrze. Bleeee. DObrze, że to się robi tylko raz. Obrzydzili mi słodycze chyba na miesiąc
Poza tym jestem dziś okrutnie pokłuta. Babeczka nie mogła znaleźć żyły w prawej ręce (ostatnio jej się udało) i wierciła mi tą igłą w tą i z powrotem, poleciało kilka kropelek krwi i stwierdziła, że spróbuje z lewej, na szczęście się udało. Oprócz pobierania krwi, jeszcze krzywa cukrowa. Moja położna kazała zrobić po godzinie i po dwóch, a na koniec w tyłek

dostałam zastrzyk kaprogestu. Więc dzień zaczął się pięknie. Teraz leżę plackeim w domu i już nigdzie się nie ruszam. Upał jest okropny, więc nie wychodzę.
Asika82

za 26 tc
Bigottka mój P też się tak ostatnio rozpycha i jeszcze mówi, że to ja, a nie on.

A ja już prawie nie mam miejsca w łóżku
