Nie wiem naprawde juz do kogo sie zgłosic w tym wszystkim pomyślałam,ze moze któraś z was zna kogos z podobnym prolemem ,albo zna się na tych kruczkach prawnych bo ja mam coraz mniej siły na to otóz:
mieszkam w mieszkaniu komunalnym juz 28 lat czyli od urodzenia z dziadkiem 92 letnim,noi jeszcze z narzeczonym...dziadek zaniedbał mieszkanie tak,iz teraz jest zadłużone na 20 tysiecy nie spłaca tego zadłuzenia ,ponieważ ciocia matka mojej mamy zabiera dziadkowi emeryture (nie mała) i spłaca z jego pieniedzy tylko gaz,prąd,upc,i spłaca czynsz bierzacy niestety zaległego czynszu nie płaci bo mówi ,ze nie ma na to juz pieniedzy bo jeszcze dziadkowi kupuje jedzenie i leki...ja teraz niestety od dłuzszego czasu nie moge znaleźć pracy jestem zarejestrowana w urzedzie pracy tylko,mój R pracuje,ale też płaci mi rachunki jak internet czy telefon i zstaje nam tylko na przezycie niestety nikt nie jest w stanie mi pomóc ponieważ nie mam juz rodziców a rodzina poprostu sie na mnie wypieła.dziadek jest juz w takim wieku ,ze nawet jutro moze umrzeć bo jest po wylewie i coraz gorzej z nim dziewczyny co ja mam zrobic do kogo pisac przecież lada moment zostane na bruku nikt mi nie pomoze nikt,jestem zrozpaczona i zdołowana coraz częsciej mam dnia załamania codziennie płacze co ze mną,moze któras z was potrafi mi pomóc co mogłabym zrobic...dodam iz boje sie ,ze moja ciocia łapke chce połozyc na to mieszkanko zbiera sobie z dziadka emerytury i co do czego przyjdzie spłaci zadłużenie i będzie mieszkanie jej..pomóżcie błagam was pomóżcie