okazalo sie ze kolejny tydzien mam wolny



zreszta wciaz sie jakos sama z soba uporac nie moge.. cos psychicznie ciezki mam ten miesiac

w czwartek moj braciszek przylatuje na 10 dni i tez wlasnie bedzie mail 2 wesela, tydzien po tygodniu, Oski juz sie chrzestnego doczekac nie moze.. troche mnie przestanie meczyc bo bedzie mial wujka...



ja na wesele przyjaciolki ide 26 wrzesnia i tego sie doczekac nie moge, jedno wesele w tym roku juz mam zaliczone 9 maja

u nas dzis pogoda wrocila.. slonko swieci od rana, wstawilam drugie pranko i licze ze ladnie wyschna na ogrodku..
za chwile chce sie wizasc za mycie okien, przynajmniej kilka dzis... juz musze bo wygladaja okropnie


